18 stycznia 2018

Żarty katechety

Kolejna porcja religijnych żartów. Jeśli nie przydadzą się na lekcje, to przynajmniej poprawią humor.

Na lekcji religii w przedszkolu pani pozwoliła wykonać rysunek na dowolny temat. Przygląda się pracom dzieci i pyta Jasia:
- A ty co rysujesz?
- Pana Boga.
- Ale nikt nie wie jak wygląda Pan Bóg ...
- To zaraz wszyscy się dowiedzą.



Trzej chłopcy przechwalają się, który z nich ma ważniejszego wujka.
Pierwszy mówi:
- Mój wujek jest księdzem i ludzie zwracają się do niego: Proszę księdza.
Drugi chłopiec mówi:
- Mój wujek jest biskupem i ludzie mówią do niego: Ekscelencjo.
Na to trzeci:
- A mój wujek jest taki gruby, że jak ludzie go widzą to mówią: O Boże!



Turysta chce się przepłynąć łódką po Jeziorze Genezaret.
Pyta właściciela łodzi:
- Ile to kosztuje rejs?
- 500 dolarów.
- To strasznie drogo!
- Ale po tym Jeziorze chodził Jezus.
- Nie dziwię się. Przy takich cenach ...

Trzej chłopcy sprzeczają się kto ma fajniejszego i starszego przodka.
- Mój pra-, pra-, pra- dziadek był cieślą i strugał belki do Arki Noego.
- To jeszcze nic, mój pra-, pra-, pra-, pra- dziadek był ogrodnikiem i posadził w raju drzewo, z którego Adam i Ewa zerwali owoc.
- To słabo. Mój pra-, pra-, pra-, pra-, pra- dziadek był elektrykiem i jak Pan Bóg powiedział "Niech się stanie światłość" to właśnie on podłączał kable.

Ksiądz zgubił się w górach. Prosi bacę o wskazanie drogi.
- A za ile? - pyta baca
- Jak to za ile? Za Bóg zapłać.
- Za Bóg zapłać? To niech was Bóg prowadzi!

W drodze na ślub w wypadku ginie młoda para.
Trafiają do nieba i pytają św. Piotra, czy mogą zawrzeć sakrament w niebie. Św. Piotr mówi, że zobaczy co się da zrobić i odchodzi. Wraca po 3 miesiącach i mówi, że młodzi mogą się pobrać. W ciągu 3 miesięcy narzeczeni zaczęli mieć wątpliwości więc pytają czy w razie czego mogą w niebie się rozwieść.
Wściekły św. Piotr ciska kluczami o ziemię:
- Jak ja księdza przez 3 miesiące szukałem, to wy myślicie, że prawnika w ogóle da się znaleźć w niebie!

Co mówi kot buddysty, którego boli brzuch?
...
To pewnie zła karma.